1. Pechowy dzień.
| |
Poldek | Co się łamiesz? Jack London podróżował na dachach i wyrósł na porządnego człowieka. A ty - miejscówki!
|
| |
Poldek | O Boże! Weź bombę i spuść na tą trąbę.
|
| |
2. Hotel pod gwiazdami.
| |
Poldek | Ja też raz byłem sentymentalny.
|
Marta | Raz? Kiedy?
|
Poldek | Jak mnie bolał ząb i nie chciałem iść do dentysty.
|
| |
3. Babciu! Ratunku!
| |
Poldek | Trafiła mi się fantastyczna okazja. Do Gdyni, polskim Fiatem.
|
Duduś | Nareszcie prawdziwy samochód.
|
| |
4. Grzybobranie.
| |
autostopowicz | Uwaga!. Pryszczaci idą na północ. Niezadowoleni na wschód. Niedomyci na zachód. A ty z chłopcami pójdziesz na południe. Idziemy!
|
| |
5. Królowa autostopu.
| |
Poldek | Już raz tak tyło, że zasnął na drzewie.
|
Ula | Ale chyba jak by wlazł to by zlazł.
|
Poldek | Pani go nie zna. On potrafi wejść - a za żadne skarby świata nie zejdzie.
|
| |
Ula | A ślepa kiszka?
|
lekarz | Już jej nie ma.
|
Ula | Już pan wyciął?
|
lekarz | Trudno wycinać coś, czego nie ma.
|
| |
6. Polowanie na kapelusz.
| |
Duduś | Prawdopodobnie zamieniła sie w ciało astralne.
|
Poldek | Jakie ciało? Piramidalne?
|
Duduś | Astralne. A i tak się na tym nie znasz.
|
Poldek | Pierwszy raz słyszę: ciało astronalne.
|
| |
7. Pożegnanie z Dudusiem.
| |
Poldek | Czujesz?
|
Duduś | Powietrze morskie.
|
Poldek | Baran.
|
Duduś | To ty jesteś baran.
|
Poldek | Głupi. Czuję zapach pieczonego barana na rożnie.
|